piątek, 28 marca 2014

Moje potyczki z poezją cz.4





****


                                                                              Odejdziemy 



ostatnim spojrzeniem patrzę na ciebie
łzy zalały mi oczy
szlocham wstań obudź się
nie umieraj nie odchodż
nie zostawiaj mnie samego
na tym świecie
cóż ja bez ciebie zdołam zrobić
jak mam żyć
Boże drogi zostaw mi ją
za co ty mnie karzesz
cóż ci uczyniliśmy złego
padam przed nią
zasłaniam rękami
nie oddam jej
ona musi żyć
patrzę na jej bladą twarz
na usta spieczone gorączką
na jej ciało wychudzone chorobą
pytam dlaczego odchodzisz
podnosi lekko głowę
uśmiecha się
wyciąga do mnie ręce
i cichutko szepcze
ja odchodzę
po chwili
osłabiona opada na poduszkę
zamyka powieki
uśmiech widzę na jej twarzy
wypowiada imię moje
ostatnie jej słowa kocham
och nie
moja droga
to jeszcze nie koniec
ty żyć musisz żyć kochanie
jak nie to we dwoje odejdziemy
łapię za sztylet,
ostatnie spojrzenie
przebijam swe serce
padam na jej ciało
kochałem cię
razem odchodzimy
razem nas pochowają
budzi się na
chwilę sztylet chce wyciągnąć
z braku sil opadają jej ręce
patrzy ostatnim spojrzeniem na mnie
ja cie tez kochałam
skonali razem
umarli
odeszli z tego świata
w miłości pogrążeni
zostawili swe ciała
na spoczynek wieczny.



*****



                                                                           Posłuchaj mnie



moja najdroższa
o czym chciałoby ci powiedzieć
moje serce
ty mi jesteś droższa
od słońca
uroda twa jak kwiatki
które na wiosnę spod śniegu wystają
i rozkwitają na nowo
swoim blaskiem i urodą
świecisz jak słońce na wiosnę
zawsze spokojna opanowana
pełna wdzięku niewyrachowana
ale twarda nieustępliwa
podążająca swoją drogą
posłuchaj mnie moja kochana
wysłuchaj najdroższa
wiesz przecież sama
że moim pragnieniem miłości
jesteś ty.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz...