Walczmy o życie Rafała wspólnie - zbiórka pieniędzy na leczenie glejaka złośliwego.We fight for Rafal life together!
Kochani,
Rafał wyjeżdża 6 kwietnia na leczenie. Zostało nam bardzo mało czasu. Wierzymy, że uda się zebrać całą kwotę.
Nie ma nic gorszego od świadomości, że Twoja druga połowa walczy o życie, a Ty już sam nie wiesz, jak możesz jej pomóc. Rafał ma 40 lat i niespełna miesiąc temu usłyszał wyrok. Glejak złośliwy. Ten Rafał, który nie potrafił usiedzieć w miejscu. Ojciec dwóch wspaniałych córeczek, który poród jednej z nich odbierał własnymi rękami w domu. Mój Rafałek. Nic nie wskazywało na to, że nagle zwykłe wstawanie z łóżka będzie mu sprawiać tyle bólu. Że każdy dzień będzie walką.
Pewnego dnia podczas jazdy samochodem poczuł, że drętwieje mu prawa ręka i noga. Postanowił udać się do lekarza. Odesłano go do domu. Na drugi dzień pogorszyło się i już został. Po tygodniu otrzymaliśmy diagnozę. Lekarze powiedzieli nam prosto w twarz, że nie ma już ratunku. Po wielu konsultacjach nie wiedzieliśmy już, co robić. Czekać? Nie! My się nigdy nie poddamy! Kilka dni temu pojawiła się nadzieja. Protonoterapia w Monachium - 29 tys. euro. Nie mamy takiej kwoty. Czas ucieka, dlatego z całego serca proszę o pomoc. Liczy się każda złotówka.
We fight for Rafal life together! Money collection for the treatment of malignant glioma.
There is nothing worse than the fact that your other half is fighting for life, and you do not know how you can help him. Rafał is 40 years old. Last month he heard the verdict. Malicious glioma. This Rafał, who had so much energy and ants in his pants. Father of two wonderful daughters, who delivered one of them himself. My Rafal. We could not presume, that getting out of bed would cause so much pain. That every day will be a struggle.
One day while driving, he felt his right hand and leg went numb. He decided to go to a doctor but was sent back home. The other day he felt worse, went to hospital and stayed there. After a week we received a diagnosis. Doctors told us straight to face that there is no hope anymore. After many consultations we did not know what to do. Wait? No! We will never surrender! A few days ago new hope appeared. Protonotherapy in Munich - 29 thousand euro. We do not have such money. Time is running out so I ask for your help. Every dollar counts.
Thank you.
Numer polskiego konta Rafała Tabora:
Alior Bank Rafał Tabor 44 2490 0005 0000 4000 9988 6648
Iban PL
Konto euro:
70 2490 0005 0000 4000 3687 1779 Swift ALBPPLPW Monika Madej Rafał Tabor Alior Bank Oddział w Mielcu al.Niepodleglosci12,39-300
Pustkow 245
39-205 Pustków
This is number english bank account:
Kod Swift ALBPPLPW 93 2490 0005 0000 4000 8817 5053
Tel. Monika Tabor +48 574 064 653
Z całego serca dziękujemy za każdą pomoc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisz komentarz...