Kontakt
- Strona główna
- O mnie
- Kontakt
- Fotoreporter
- Mielec
- Pocztówki z Mielca
- Kartka z kalendarza
- Kartki
- Religia
- Mieleckie talenty
- Moja poezja
- TMZM
- Spotkanie z poezją mielecką
- Spotkanie z twórcami ziemi mieleckiej
- Lotnicze spotkania
- Z.S.P.i T.Rzeszowiacy
- Z obiektywem po Hiszpanii
- Lasy mieleckie
- Strzelec
- Fotoksiążka
- Maria
czwartek, 19 stycznia 2017
Teresa Elżbieta Pyzik
Teresa Elżbieta Pyzik - Artefakty 5
Satyra na zarozumiałych sztywniaków
próżna jestem
małostkowe ambicje
rozpierają moją duszę
pycha i pochlebstwa
zamieszkują ciało
zarozumiałość sięga
czubka nosa
czekam na pochwały
choć gardzę ludźmi
je wypowiadającymi
wyglądam jak
nadmuchany balon
osiągam pełnię szczęścia
wtem... pęka mydlana bańka
widzę zasmucony wzrok Pana
i pośpiesznie szukam rozumu
wszak próżność
nawet artystom nie przystoi
Natanielowi
Od teatru życia
uciekam
w alejki cmentarne.
Pcham przed sobą
półroczne szczęście.
Niebieska powała nieba
ciągnie
jasny warkocz pogody
z aureolami chmur.
Krzyk ptaków
dotyka ciszy
zamkniętej w kamień.
Przystaję
nad życiem skończonym.
Odejście
jest początkiem nowej nadziei.
Uśmiecham się
do niej.
Widok z okna
Wystarczy, że uniosę głowę
i jestem świadkiem życia.
Życia
toczącego się w czworoboku
z kamiennym sercem
zastawionym dorobkiem
czterokołowych marek.
Dostrzegam twarze ludzi
żyjących obcym życiem
rejestrujących ruchy mrówek
i przelatujących much
ludzi wrośniętych w osiedlowe ławki
i gawędzących do zmroku.
Tylko drzewa stoją obojętne
zajęte swoim wrastaniem.
Pośpiech
budzik zastrajkował
zaspałam
dzwony kościelne
stawiają ciało na nogi
późno...
kawy łyk
przepędza sen
w biegu ratuję
resztki urody
jeszcze chwila
parę sekund
linijka wiersza
odbicie w lustrze
ja
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisz komentarz...