piątek, 16 września 2016

Mural Braci Działowskich



Na Smoczce powstał mural upamiętniający Braci Działowskich
Z inicjatywy Stowarzyszenia Odrodzony Mielec na mieleckiej Smoczce powstał kolejny mural. Nosi on tytuł „Bracia Działowscy - pionierzy lotnictwa”. Malunek upamiętnia braci Stanisława i Mieczysława Działowskich – wywodzących się z Mielca pilotów i konstruktorów lotniczych okresu międzywojennego. – Czuję ogromne wzruszenie – powiedział Mieczysław Działowski junior, syn Mieczysława.

Prace nad muralem rozpoczęły się pod koniec sierpnia. Na początku należało opracować projekt, który następnie naszkicowano na ścianie garażu, na której miało powstać malowidło. Dokończeniem muralu zajął się Wojciech Rokosz, wywodzący się z Mielca jeden z najlepszych artystów w Polsce specjalizujących się w tego typu pracach. Został on zatrudniony przez Stowarzyszenie Odrodzony Mielec do namalowania murali „Lotnicza Historia Mielca” i „Profesor Władysław Szafer”, które można było podziwiać już przed wakacjami. Ze względu na świetną jakoś wykonanych wcześniej prac współpraca Odrodzonego Mielca z artystą jest kontynuowana.
Mural przedstawia portrety braci Stanisława i Mieczysława Działowskich w mundurach. W tle widać skonstruowany przez nich samolot DKD-III, którego budowa została w 1929 roku częściowo sfinansowana przez mieszkańców Mielca – rodzinnego miasta Działowskich. Na pamiątkę tego wydarzenia na stateczniku samolotu pojawił się wizerunek Gryfa – ówczesnego herbu Mielca. Całość opatrzona jest notatką, dotyczącą działalności braci Działowskich.
Obecnie V Liceum Ogólnokształcące w Mielcu nosi imię Stanisława Działowskiego, natomiast bracia Działowscy są patronami Aeroklubu Mieleckiego. Jednak w Mielcu wciąż brakuje np. ulicy czy ronda, które upamiętniałoby obu pilotów.
- Dziękuję zarządowi Aeroklubu Mieleckiego, zaś w szczególności Zbigniewowi i Pawłowi Świerczyńskim, którzy doprowadzili do nadania Aeroklubowi imienia mojego ojca i wujka – powiedział Mieczysław Działowski.

Malują… i jednoczą mieszkańców

Stowarzyszenie Odrodzony Mielec powstało w końcu 2015 roku. Jak mówią jego członkowie, jest to bezpartyjna, neutralna organizacja, tworzoną przez mieszkańców Mielca, którzy chcą stabilnej i pewnej przyszłości dla swojego miasta. - Patrzymy politykom na ręce, rozkręcamy akcje społeczne i wspieramy naszych mieszkańców. Chcemy pomagać! – przekazują członkowie Stowarzyszenia Odrodzony Mielec przy pomocy swojej strony internetowej.
Członkowie Stowarzyszenia działają całkowicie społecznie – ich nadrzędnym celem jest jednoczenie mieszkańców i pokazanie, jak wiele można zdziałać w oparciu o wspólną pracę.
– Cele, jakie nam przyświecają to integracja oraz odrodzenie inicjatywy społecznej wśród społeczności lokalnej, co powoli staje się faktem – powiedział Grzegorz Ziomek ze Stowarzyszenia Odrodzony Mielec.

Wzruszenie i wspomnienie młodości

- Patrząc na mural czuję ogromne wzruszenie. Przypomina mi się dzieciństwo, kiedy to w wieku ośmiu lat, w 1938 roku leciałem ze stryjem nad Krakowem. Widząc malunek, przeżywam to niejako podwójnie – powiedział Mieczysław Działowski, syn Mieczysława, który po ojcu i jego bracie odziedziczył pasję do lotnictwa - Jestem bardzo wdzięczny Stowarzyszeniu Odrodzony Mielec za to, że mural powstał.
Mieczysław junior jest pilotem cywilnym i wojskowym w stanie spoczynku, absolwentem Akademii Górniczo-Hutniczej oraz Oficerskiej Szkoły Orląt w Dęblinie. Od momentu powstania w 1946 roku jest członkiem Aeroklubu Mieleckiego, będąc tym samym osobą najdłużej należącą do tej organizacji.
Obok lotnictwa i harcerstwa Mieczysława Działowskiego pochłonęła twórczość literacka. Zadebiutował w 2004 roku, zaś w 2015 otrzymał Nagrodę Zarządu Związku Literatów Polskich za wątki lotnicze w poezji oraz prozie. Na pamiątkę powstania muralu „Bracia Działowscy - pionierzy lotnictwa” napisał wiersz, który publikujemy poniżej.

Mieczysław Działowski

Murale

To nie mistyfikacja miasta
z Gryfem w tle
lecz hiszpańskiego odmiana
malarstwa ściennego
jakich w mieście będzie wiele
z inicjatywy Stowarzyszenia
                      Odrodzony Mielec
z Grzegorzem Ziomkiem na czele
Karty historii miasta
to wartości trwałe
przysparzane przez mielczan
od dziesięcioleci
Niektóre już utrwalone
ręka młodego artysty
Wojciecha Rokosza
komplementowane
o czasie minionym głoszą
Chwała inicjatorom
w procesie społecznego tworzenia
i to nie bez racji
społecznej integracji


Sierpień 2016 





















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz...