czwartek, 27 sierpnia 2015

Wyprawa Mielczan na uroczystości Bitwy pod Zadwórzem



Wyprawa Mielczan na uroczystości Bitwy pod 
                Zadwórzem
  
22 sierpnia delegacja Jednostki Strzeleckiej 2093 z Mielca wzięła udział w obchodach bitwy pod Zadwórzem (Ukraina), w której 95 lat temu walczyli mielczanie.

95 lat temu, 17 sierpnia, podczas wojny polsko bolszewickiej 1920 roku w miejscowości Zadwórze koło Lwowa rozegrała się bitwa, która znana jest dziś jako Polskie Termopile. Żołnierze Wojska Polskiego oraz ochotnicy, młodzież gimnazjalna i harcerze w liczbie 330, zwarli się w morderczym uścisku całodniowej bitwy z przeważającymi siłami bolszewickimi Konnej Armii S. Budionnego. Celem Polaków było opóźnienie ofensywy sowieckiej i obrona Lwowa. Podobnie jak w Termopilach garstka stanęła przeciwko wielu tysiącom. Polacy pomimo heroicznej walki zostali zniesieni przez przeważające siły sowieckie, ale do końca wykonali powierzone im zadanie. Niemal wszyscy Polacy zginęli w czasie bitwy lub zostali zamordowani już jako jeńcy lub odebrali sobie życie w obawie przed wzięciem do niewoli. Jedynie nieliczni ranni zostali wzięci do niewoli przez czerwonoarmistów. W bitwie tej brał udział znany mielecki fotograf Wiktor Jaderny, który wzięty został do niewoli sowieckiej. W latach międzywojnia dbał o pamięć swoich towarzyszy broni organizując lokalne obchody i wyprawy na kurhan zadwórzański w kolejne rocznice bitwy. Tradycję podtrzymywania pamięci o udziale mielczan w bitwie zadwórzańskiej kultywował później także prezes mieleckiego Sokoła śp. Józef Wótowicz.
Od kilku lat na nowo uczestniczą w uroczystościach mielczanie, wyjeżdżając do Zadwórza na Ukrainę w rocznicę bitwy. W 95 rocznicę bitwy, podobnie jak przez kilkanaście ostatnich lat, na nowo zgromadziły się liczne delegacje z Kraju, ukraińskiej Polonii oraz miejscowe władze i ludność ukraińska by upamiętniać poległych w bitwie. Tegoroczne uroczystości zgromadziły wokół zadwórzańskiego kurhanu także delegację mieleckiej Jednostki Strzeleckiej 2093 ze swoim sztandarem.
To czwarty mój udział w zadwórzańskich uroczystościach. Najbardziej zapadły mi w pamięci uroczystości zorganizowane w 2013 roku – relacjonuje Marek Zalotyński koordynator mieleckiej delegacji. Uczestniczyłem wówczas w kilkudniowej wyprawie szlakiem walk II Brygady Legionów a przy okazji miałem okazję uczestniczyć także w zadwórzańskich uroczystościach. Dane mi było wtedy wsłuchać się w płomienne wystąpienie niemal 100 letniej pani Marii Mireckiej – Loryś, która, na zadwórzańskie uroczystości przyjechała specjalnie z Chicago. Przekazywała wspomnienie o swoim bracie Bronisławie, rannym, ale podobnie jak mielczanin Wiktor Jaderny, ocalałym z zadwórzańskiej bitwy. Bronisław Marecki walczył w wojnie polsko bolszewickiej pod Zadwórzem, był ranny i w niewoli, uciekł z niej, później został księdzem a po II wojnie pozostał i przez długie lata sprawował tajną opiekę duszpasterską w ZSRR. Pomimo szykan i trudności, jakie sprawiali mu komuniści oraz namowom rodziny i bliskich obawiających się o jego życie, jego dewizą, wyniesioną z doświadczeń Zadwórza było: „dezerterem nigdy nie byłem i nie będę”. Wytrwał na swoim kapłańskim posterunku do śmierci w 1986 roku, zachowując w pamięci swoich towarzyszy broni rozsiekanych szablami bolszewików pod Zadwórzem.
W sobotnie przedpołudnie mielczanie wzięli udział w uroczystościach w Kwaterze Orląt Cmentarza Łyczakowskiego, gdzie złożone są także prochy dowódców obrony Zadwórza, Strzelcy pochylili nad grobami bohaterów swój sztandar, złożyli wiązankę kwiatów i zapalili znicze. Zwiedzali słynną nekropolię oraz miasto, którego dewizą jest „Sepmer Fidelis” – Zawsze Wierny. Spotkali się także z lwowskimi Strzelcami, którym przewodniczy Eryk Matecki. 

Mielecka Jednostka Strzelecka zaprzyjaźniona jest z naszą i tym bardziej cieszy wspólne uczestnictwo w obchodach bitwy pod Zadwórzem. Dzisiejsza sytuacja Polaków na Ukrainie nie jest łatwa. Trudności polityczne i ekonomiczne spotęgowane przez obecną wojnę z Rosją dotykają bardzo mocno, ale nikt z nas, jak nasi ojcowie, nie zapomina o korzeniach, o tym, że jesteśmy Polakami. Mamy historię, choć mało znaną to przecież jakże wspaniałą i wartą pamięci. Bardzo mnie raduje obecność na uroczystościach we Lwowie i Zadwórzu serdecznych przyjaciół z Mielca – mówi Eryk Matecki – to nie pierwszy i na pewno nie ostatni raz.
Symbolem pamięci o bohaterach Zadwórza jest stojący na wysokim kurhanie pomnik i znajdujące się pod nim dwa małe cmentarzyki poległych w bitwie. Usypany tuż obok funkcjonującej do dziś linii kolejowej kurhan został odnowiony na okoliczność rocznicy podobnie jak cmentarzyk oraz pomnik, otrzymując granitowe okładziny. Do lokalnej tradycji weszło, że maszyniści przejeżdżających składów oddają sygnał dźwiękowy mijając pomnik. Miejscowy samorząd i mieszkańcy wioski dbają o ostaniec polskości, mając w świadomości i pamięci wiele lat ciemiężenia sowieckiego i uczestniczą w rocznicowych obchodach, które koordynuje lokalny Konsulat Rzeczypospolitej wraz z Lwowskim Towarzystwem Opieki nad Grobami Wojskowymi. Tegoroczne uroczystość prowadził sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Kunert.

W tegorocznych, znacznie okazalszych niż poprzednie uroczystościach wzięło udział wiele delegacji stowarzyszeń i miast, w których kultywowana jest pamięć bohaterów bitwy zadwórzańskiej: Przemyśla, Przeworska, Leżajska, Lubaczowa, Rzeszowa, Stalowej Woli, Tarnowa, Krakowa, Warszawy oraz Mielca. Kompania reprezentacyjna Wojska Polskiego oddała salwę honorową, został odczytany apel poległych. Władze Rzeczypospolitej reprezentował konsul generalny na Ukrainie Jarosław Drozd a także wice Marszałek Województwa Podkarpackiego Wojciech Buczak. Stronę ukraińską reprezentowali miejscowi włodarze oraz ludność okolicznych miejscowości. Na uroczystości przyjechała kolejny raz p. Maria Mirecka. Stulatka z ogromną werwą i ekspresją kolejny raz snuła gawędę zgromadzonym pod kurhanem, by pamięć o bohaterach bitwy przyswoiły kolejne pokolenia Polaków.
Jestem pierwszy raz na tych uroczystościach. W szkole niewiele mogłam dowiedzieć się o tych jakże znaczących dla Polski wydarzeniach, przeżywałam żywą lekcję historii – podsumowuje uczestniczka wyprawy strzelec JS2093 Karolina Świątek.






















































Jednostka Strzelecka 2093 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz...