czwartek, 4 czerwca 2015

EPITAFIUM DLA MAMY




***

Matko

to ty

nosiłaś mnie w łonie

to ty

matko

w bólach mnie rodziłaś

wydając na świat

byłaś przy mnie

od narodzin

to ty

matko

karmiłaś swoim mlekiem

ty

nauczyłaś mnie

stawiać pierwsze kroki

wycierałaś me łzy

gdy upadłem

matko moja

to ty

dbałaś

by niczego mi nie zabrakło

chciałaś mi dać wszystko

cały świat

na każde skinie ręki

na grymas twarzy

byłaś przy mnie

dałaś mi swoje serce

swoją miłość

prowadząc

drogą życia

to ty

matko

byłaś zawsze przy mnie

dziś ci dziękuję


***

Matko Boża Mielecka

Matko Boża Nieustającej Pomocy

Patronko miasta Mielca

modlimy się do ciebie 

o  powrót do zdrowia

naszej mamy

by była jeszcze z nami

na tym świecie

otocz ją swoimi ramionami

i

daj zdrowie


Matko Boża Mielecka

Matko Boża Nieustającej Pomocy

Patronko miasta Mielca

miej ją w opiece

dodaj jej siły

by mogła 

pokonać chorobę

i

uniknąć  śmierci


***

Mamo


moja Ty Droga


leżysz na łóżku szpitalnym


ciężko oddychasz


otwierasz na chwilę oczy


uśmiechasz się w bólu


parę słów wypowiadasz


zasypiasz parę minut


oj ty dolo


życie w cierpieniach


sprawiłaś 


nadziei wielkiej nie dajesz


ból sprawiasz wielki


***

Mamo

Ty już nas nie słyszysz


odeszłaś 


po długich cierpieniach


na wieczny spoczynek


zostawiając ból w sercach


smutek i żal


Mamo wstań


wytrzyj nam łzy


zwykłą chusteczką


jak za dawnych lat


bądź z nami


ciesz się swoimi wnukami


i prawnukami


chodź podnieś się


z tego łózka które Cię przykuło


na wiele lat


Mamo


ja wiem


Ty już nie wstaniesz


nie będzie jak za dawnych lat


leżysz bez znaku życia


została tylko modlitwa


za Twą duszę


żegnaj kochana 


Mamo






***

W kaplicy

trumna wystawiona

przy trumnie wieńce

kochanej żonie - mąż

kochanej mamusi - syn z rodziną

- córka z rodziną

kochanej babci - wnuczka z rodziną

nad trumną

mąż zrozpaczony

szlocha półgłosem

zobacz miała 80 lat

moja dziewczyna

jaka ona piękna

a teraz…

uspokaja się po słowach

szepniętych mu do ucha

siada

a za nim

cała rodzinna

organista gra pieśń

różaniec się zaczął

Zdrowaś Maryjo…

zachrypniętym głosem

łzy ściskają gardło

na widok mamy

leżącej

w dębowej trumnie

pośrodku kaplicy

dziś jest ciężko a co będzie jutro?








***



Żegnaj Mateczko


Już nie będzie jak za dawnych lat 


za życia Twego


zostajesz tu 


sama


oddana jesteś tej ziemi


w niej spoczywać będziesz


wiecznym snem


w chłodnej mogile


wokół las 


śpiew ptaków


sama tutaj


kochana mateczko


zostajesz


przyjdziemy Cię odwiedzić


zmienić kwiaty


zapalić znicz


zmówić modlitwę


za Twoją


duszę


prosić Boga


Jezusa


Matkę Bożą


o łaskę dla Ciebie


Ojcze nasz…


Zdrowaś Maryjo…


Wieczne odpoczywanie..


w imię ojca…


żegnaj mateczko


Ty nie umarłaś


żyjesz w naszej


pamięci






***

nieraz zadaję sobie

pytanie

za co

dlaczego

cóż uczyniłaś złego

ze cię to spotkało

chwila ciszy

16 lat cierpienia

nie mogąc chodzić

nic koło siebie

zrobić

z roku na rok

przybywało lekarstw

i chorób

tyle dni

miesięcy

lat cierpienia

zaznałaś

a teraz już ci nikt nie pomoże

ciebie już niema

mateczko niema

chwile zadumy

nie mateczko

ty jesteś w naszych sercach

w wspomnieniach


będziesz z nami


1 komentarz:

  1. Cudownie o mamie....piękne słowa poukładane tak jak życie.....takie Ona miała,,,,
    W tych ostatnich dniach byłam sąsiadką Jej na łóżku szpitalnym, niezwykła kobieta, pogodna,
    bardzo delikatna i......powiem piękna.
    Cierpiała w milczeniu, za podanie łyczka wody śliczny uśmiech, jaka piękna nagroda....
    Spoczywaj w pokoju moja imienniczko Mario, łączę się duchowo z Tobą.....
    Maria

    OdpowiedzUsuń

Wpisz komentarz...